Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Biała Wieża"
w Brześciu (Białoruś). Nagroda
Jury Konkursowego na X Festiwalu
Teatralnym "Głosy Historii" w Wołogdzie (Rosja).
WIŚNIOWY SAD na
podstawie arcydzieła Antoniego Czechowa
Reżyseria
Jarosław Fedoryszyn scenografia
i kostiumy Alla Fedoryszyna
Jedno
z najważniejszych dzieł Antoniego Czechowa
przetłumaczone na język teatru ulicznego. Przeniesione
na scenę plenerową ze szczudłami , ruchomymi
konstrukcjami, żywym ogniem i efektami specjalnymi. Czy
w ten sposób można opowiedzieć historię z klasyka
rosyjskiej literatury? Teatr Woskresinnia swoją
realizacją dowodzi, że najbardziej znane scenariusze
mogą być uniwersalne. Spektakl dotyczy tematu
przemijania, nieuchronnej utraty miłości, przywiązania i
tęsknoty. Reżyser za pomocą ciepłego liryzmu i pogodnej
ironii z maestrią buduje postaci
„Wiśniowego Sadu”. Widz z humorem śledzi
przygody bohaterów, zastanawia się nad ich przyszłością
i płacze nad ich losem. "Wiśniowy Sad" jest
wspaniałym, wizualnym i dynamicznym spektaklem, który na
długo pozostanie w pamięci. Woskresinnia łączy
umiejętnie dramatyczne sceny i muzykę , którą
uzupełniają urzekające efekty specjalne. Dzięki mistrzowskiemu operowaniu
obrazem, intrygującej scenografii czy wysokim walorom
sztuki aktorskiej, dzieło zyskało nowy wymiar. Spektakl
bez słów. czas trwania 60 min
Krzysztof Dubiel
Widowisko trwa 60
minut.
II Festiwal Teatrów Europy Środkowej
„Sąsiedzi” w Lublinie. ...Kto
wytrwał wczoraj do północy i obejrzał na placu Litewskim „Wiśniowy
sad” Czechowa w wykonaniu Lwowskiego Teatru Woskresinnia, ten bez
wątpienia będzie chciał obejrzeć drugą propozycję ukraińskiego
zespołu, otwierającą dzisiejszą odsłonę „Sąsiadów”. Trudno wyobrazić sobie uliczne przedstawienie pełnego nostalgii
„Wiśniowego sadu”, a jednak teatr ze Lwowa, chociaż wyszykował
widowisko masowe, pełne rozpędzonych żywiołów, nie zatracił uroku
sztuki Czechowa, przez niego samego nazwanej komedią. Komedia to
gorzka, naznaczona przemijaniem, więc powracająca na plac zabawa ma
posmak stypy, bo topór daty ostatecznej – sprzedaży sadu – wisi w
powietrzu. Wewnętrznego niepokoju nie ukoją przywiezione na
prowincję dźwięki włoskiej tarantelli, wiedeńskiej polki galopki,
argentyńskiego tanga. A gdy topór wreszcie spada, odbędzie się to z
wagnerowskim „Galopem Walkirii”, a pozbawione kwiecia drzewka (także
wieszaki, żyrandole, wózki) zapłoną jak żagwie. W blasku ognia gnają
po placu wozy, rowery, hulajnogi, w niebo strzelają fajerwerki i
biją dzwony. A duch Czechowa wciąż jest w tym obecny.Andrzej Molik Kurier Lubelskinr
136, 13- 06-2007
XXVII Międzynarodowy
Festiwal Teatrów Ulicznych, 7-9 sierpnia 2009 r.
Jelenia Góra.
Na koniec drugiego dnia
festiwalu widzowie mieli okazję obejrzeć przepiękne
widowisko "Wiśniowy sad" Teatru Woskresinnia,
również pochodzącego z Ukrainy. Ten plastyczny
spektakl, którego scenariusz został napisany na
podstawie utworu Czechowa, opowiada historię wioski,
która ma zostać sprzedana człowiekowi z wyższych
sfer. Po transakcji okaże się, że wraz z wioską
zostali sprzedani (dosłownie) nierozerwalnie z nią
związani mieszkańcy. Przejmująca muzyka, kolorowe
światła, szczudlarze, wieszaki jako komponent
przestrzeni i ogień - to wszystko tworzyło baśniowy
wręcz klimat historii o wiecznym zagrożeniu utratą
wolności, miłości, a także rządach pieniądza. To
widowisko niezwykle symboliczne i metaforyczne,
niosące wiele skojarzeń z poszczególnymi jego
elementami, które można interpretować jako opowieść
o utraconej ojczyźnie/domu i nietrwałości każdej
"krainy mlekiem i miodem płynącej". "Wiśniowy sad"
zachwyca zarówno dopracowaniem całości, jak i
świetnym aktorstwem, a obrazy takie jak taniec
ubranych w białe eleganckie stroje postaci na
szczudłach z parasolami, czy płonące w finale
"drzewa" na długo pozostaną w pamięci. Joanna
Marcinkowska Teatralia Zielona Góra 27
sierpnia 2009
XXIV
Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku Białej. (...) A na koniec dnia pełnego wrażeń, na Placu Chrobrego wystąpił
Lwowski Teatr Woskresinnia ze spektaklem „Wiśniowy sad”. W przeciwieństwie do
Czechowskiego oryginały w przedstawieniu nie było ani odrobiny bezczynności.
Artyści stworzyli piękne widowisko pod względem wizualnym. Ich energia, pomimo
panującego chłodu ogrzała zebraną publiczność, która nie obawiając się kolejnej
ulewy licznie zgromadziła się na placu. Przechadzka postaci na szczudłach, z
parasolkami w dłoniach między wieszakami imitującymi drzewa wiśni stanowiła
niezapomniany moment spektaklu. Anna Hazuka, Dziennik Teatralny 24 .05 2010
Spektakl "Wiśniowy sad"
ukraińskiego Teatru Woskresinnia
pozostanie na długo w pamięci widzów
27. Festiwalu Teatrów Ulicznych,
który zakończył się w niedzielę w
Jeleniej Górze.
Piękna i
mądra opowieść o przemijaniu i
raju utraconym wzruszyła nawet
tych, co nie znali sztuki
Czechowa. Lwowski Teatr
Woskresinnia udanie przełożył ją
na język cyrku (marsz
gladiatorów), klownady i satyry
(rodzinny spacer na szczudłach).
Podobała się bardzo wyrazista
gra aktorów, zwłaszcza
dziewczyny odtwarzającej główną
bohaterkę.
ALKA,Polska the Times
GAZETA WROCŁAWSKA 09.08.2009
Barwne poszukiwanie sadu utraconego.Jak przełożyć język sceny klasycznej na uliczną? Na to pytanie
odpowiedź dał dziś, w drugim dniu XXVIII Międzynarodowego Festiwalu
Teatrów Ulicznych teatr „Woskresinnia” z Lwowa, który komedię
Czechowa "Wiśniowy sad" zinterpretował w przestrzeni placu
Ratuszowego. Czy przekład się udał?„Wiśniowy sad” to obok „Trzech
sióstr” jeden ze sztandarowych utworów rosyjskiego dramaturga. Kto
nie zna dzieła w formie klasycznej, nie pozna dokładnie jego treści
oglądając wersję uliczną. Widzowi „nieprzygotowanemu”, a takim
najczęściej jest statystyczny odbiorca sztuki teatru ulicznego,
przedstawienie nasunie szereg skojarzeń i mnóstwo barwnych plam
pięknych obrazów zbudowanych przez Ukraińców w tej wizji dzieła
rosyjskiego klasyka. Jest więc tytułowy „Wiśniowy Sad”, kojarzony z
Edenem, w którym rozgrywają się sceny różne: od miłosnych i wesołych
do smutnych i nostalgicznych. Jest radość pary głównych bohaterów,
którzy emanują pełnią uczuć pośród gałęzi kwitnących i „pachnących”
wiśni (widz sobie ten zapach wyobraża). Pośród drzew czmychają a to
szczudlarze, a to inne charakterystyczne dla rosyjskiego świata
przedstawionego typy. Jest cudowna scena, kiedy główne postaci –
zakochani i ich rodzina – świętują dostojnie krocząc na szczudłach.
Są też epizody satyryczne, żywcem wzięte z cyrku, choćby ten z
grubasem mocarzem, który przy marszu gladiatorów dźwiga wiadra z
wodą, a później – rywalizuje ze swoim antagonistą w siadzie na desce
naszpikowanej gwoździami. Ten raj jednak rychło się skończy, o czym
informuje czterojęzyczny komunikat, że 22 sierpnia Wiśniowy Sad –
potraktujmy to jako nazwę własną – zostanie sprzedany. Ów komunikat
brzmiący jak zapowiedź na zatłoczonym dworcu słyszana z wiekowych
megafonów, powtarzany jest kilkakrotnie. W końcu Sad zmienia
właściciela, który go niszczy. Towarzyszy temu rosyjski smutek
połączony z ostrym piciem, które przeradza wszystko w zabawę mimo
przeciwności losu. Sztuka „Woskresinnia” to wielka metafora raju
utraconego i odwiecznej pogoni za ciągle uciekającym szczęściem.
Pokazana w sposób przekonujący i barwny. Wyrazista gra aktorów, a
zwłaszcza aktorki odtwarzającej główną bohaterkę. Niepełnosprawna
dziewczyna tak świetnie ukrywa swoją ułomność, że widać ją dopiero
wtedy, gdy po oklaskach opuszcza scenę. W „Wiśniowym raju” jest
mnóstwo rekwizytów. Może odrobinę za dużo” Jest też ciekawa ścieżka
dźwiękowa. Niestety, jej jakość momentami bywa „telefoniczna”. Kto
wie? Może akurat tak miało być? Jednak przez ten (d)efekt niektóre
komunikaty brzmią jak bełkot. Mimo tych niedociągnięć godzina
poświęcona na sztukę na pewno nie jest czasem straconym. I trudno
nie mieć wrażenia, że zarówno na poziomie technicznym jak i
mentalnym, 'Wiśniowy sad' to jedna z lepszych prezentacji w historii
MFTU.TEJO , Jelonka.com,
10.08.2009.
XXVII Międzynarodowy Festiwal
Teatrów Ulicznych, 7-9 sierpnia 2009 r. Jelenia Góra. Na koniec drugiego dnia
festiwalu widzowie mieli okazję obejrzeć przepiękne
widowisko "Wiśniowy sad" Teatru Woskresinnia,
również pochodzącego z Ukrainy. Ten plastyczny
spektakl, którego scenariusz został napisany na
podstawie utworu Czechowa, opowiada historię wioski,
która ma zostać sprzedana człowiekowi z wyższych
sfer. Po transakcji okaże się, że wraz z wioską
zostali sprzedani (dosłownie) nierozerwalnie z nią
związani mieszkańcy. Przejmująca muzyka, kolorowe
światła, szczudlarze, wieszaki jako komponent
przestrzeni i ogień - to wszystko tworzyło baśniowy
wręcz klimat historii o wiecznym zagrożeniu utratą
wolności, miłości, a także rządach pieniądza. To
widowisko niezwykle symboliczne i metaforyczne,
niosące wiele skojarzeń z poszczególnymi jego
elementami, które można interpretować jako opowieść
o utraconej ojczyźnie/domu i nietrwałości każdej
"krainy mlekiem i miodem płynącej". "Wiśniowy sad"
zachwyca zarówno dopracowaniem całości, jak i
świetnym aktorstwem, a obrazy takie jak taniec
ubranych w białe eleganckie stroje postaci na
szczudłach z parasolami, czy płonące w finale
"drzewa" na długo pozostaną w pamięci. Joanna
Marcinkowska Teatralia Zielona Góra 27
sierpnia 2009
22 sierpnia wiśniowy sad będzie sprzedany… Oczekiwanym punktem programu był spektakl Wiśniowy sad w wykonaniu
Teatru Woskresinnia (fot.) ze Lwowa, prowadzonego przez Jarosława
Fedoryszyna. Ci, którzy mimo dość późnej pory, doczekali
przedstawienia – na pewno nie byli zawiedzeni. Poetycki, symboliczny
spektakl, umiejętnie łączący środki wyrazu teatrów ulicznych, m.in.
ciekawą scenografię i efekty specjalne z elementami pantomimy,
został nagrodzony gromkimi brawami. Jeszcze długo będziemy pamiętać,
powtarzając jedną z kwestii usłyszanych „ze sceny”, że „22 sierpnia
wiśniowy sad będzie sprzedany”. Kupiła go, w niedzielny wieczór
sierpniowy, zachwycona płocka publiczność, nawet ta bardziej
„przypadkowa”. Marta A. Szatkowska, Tygodnik Płocki 24.08.2011
Zawartość tej strony wymaga nowszej wersji programu Adobe Flash Player.
X Międzynarodowy Festiwal
Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA w Gdańsku
...
właśnie to przedstawienie było jednym z najciekawszych pokazanych na festiwalu. Reżyser skupił się przede wszystkim na przekazaniu obrazu świata marzeń i iluzji bohaterów dramatu Czechowa - stąd sceny z tańczącymi na szczudłach lalkami obok snu o szczęśliwym dzieciństwie właścicielki, spacery ubranych na biało i poruszających się na szczudłach mieszkańców dworu po kwitnącym sadzie, beztroskie zabawy plebsu. Ta
częściowo wyimaginowana rzeczywistość mieszkańców posiadłości stanowiła
najbarwniejszą
i najciekawszą stronę spektaklu, w którym obok wartości strony plastycznej ważna była interpretacja. Czechowowski
nudny świat bez nadziei na poprawę sytuacji bankrutującej posiadłości
zostaje zamieniony na świat wspomnień, lekkomyślnej i graniczącej z szaleństwem zabawy głównej bohaterki Lubow Raniewskiej i innych mieszkańców Wiśniowego sadu. Agata Kirol,
Mirosław Baran Gazeta Wyborcza w Gdańsku 17-07-2006