●
Hiob
na XXXIX Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych - znakomite opinie
publiczności.10.10.2009
Siódmy dzień XXXIX Jeleniogórskich Spotkań
Teatralnych na długo pozostanie w pamięci nawet najbardziej
sceptycznego widza. Prawdziwym wydarzeniem festiwalu okazało się
niełatwe w odbiorze widowisko „Hiob” na motywach tekstu jednego z
pierwszych utworów dramatycznych Karola Wojtyły – papieża Jana Pawła
II, napisanego w czasach okupacji hitlerowskiej w Polsce, w
autorskiej interpretacji ukraińskiego teatru Woskresinnia ze
Lwowa
(Jelonka.com,elster)
Siódmy dzień XXXIX
Jeleniogórskich Spotkań
Teatralnych na długo pozostanie
w pamięci nawet najbardziej
sceptycznego widza. Prawdziwym
wydarzeniem festiwalu okazało
się niełatwe w odbiorze
widowisko „Hiob” na motywach
tekstu jednego z pierwszych
utworów dramatycznych Karola
Wojtyły – papieża Jana Pawła II,
napisanego w czasach okupacji
hitlerowskiej w Polsce, w
autorskiej interpretacji
ukraińskiego teatru Woskresinnia
(Zmartwychwstanie) ze Lwowa.
Jarosław Fedoryszyn, dyrektor
artystyczny i reżyser
eksperymentalnego teatru
Woskressinia, zawsze był
mistrzem kontrapunktu
wyczuwalnym na melodię i
kadencję sceny. Mogła się o tym
przekonać jeleniogórska
publiczność podczas tegorocznego
XXXIX Międzynarodowego Festiwalu
Teatrów Ulicznych oglądając jego
dzieło wg Antoniego Czechowa
„Wiśniowy sad”.
Odnotowane na koncie teatru
Woskresinnia kolejne udane
przedstawienie „Hiob” cieszyło
się wielkim powodzeniem w wielu
krajach (także w Polsce) i
zostało uhonorowane nagrodą
Perła Sąsiadów na IV
Międzynarodowym Festiwalu
Teatrów Europy Środkowej
"Sąsiedzi" w Lublinie.
Widowisko ukazuje relacje między
Bogiem a zamieszkałym w ziemi Us,
krainie w Arabii Skalistej, koło
Petry, tytułowym bohaterem -
bogobojnym Hiobem (znakomity w
tej roli Piotr Mikitiuk), który
pełnił w swojej rodzinie funkcję
kapłana i został wystawiony na
próbę, a jego wierność i rodzina
stały się przedmiotem swoistego
zakładu między Stwórcą a
szatanem.
Warstwa wizualna, dźwiękowa i
słowna „Hioba” odnosi się do
wiary w dobroć i sprawiedliwość
Boga, podporządkowywania się
Jego woli oraz poskramiania
własnych uczuć i pragnień.
Trudny do zrozumienia dramat
wytrwałego i cierpliwego Hioba
wymyka się wszelkim próbom
teodycei. Lecz to zło, które
dotyka i rani Hioba nie zmienia
w niczym faktu, że Bóg jest
dobrym i miłującym Ojcem.
Niezwykły symbol pokory, jaki
stworzył swoim postępowaniem
biblijny Hiob, buduje wiarę w
dobroć i sprawiedliwość Boga
oraz w to, że stałość w
największych nawet cierpieniach
zawsze zostaje nagrodzona.
Nastrój widowiska stworzyły
wszystkie możliwe teatralne
środki wyrazu. Ze sceny brzmi
wielogłosowy cerkiewny śpiew
przy akompaniamencie glinianego
i drewnianego instrumentarium, a
Miron Dacko, autor muzyki i
dyrygent w jednej osobie, gra tu
rolę przewodnika chóru.
Fascynuje ruch, zachwyca
plastyczna scenografia i
ascetyczne kostiumy (workowate
szaty) oraz ekspresja aktorska,
a niezwykłość spektaklu potęguje
światło.
Choć Fedoryszyn w nieco
oszczędny sposób potraktował
temat biblijny w świetle
pierwszej poetyckiej księgi
Starego Testamentu - Księgi
Hioba, inscenizacja zawiera
dokładnie przemyślany rytm scen
realistycznych i metaforycznych.
Pełne symboli przedstawienie
imponuje więc dopracowaniem
całości, a cały spektakl w swej
wymowie jest bardzo wzruszający
i piękny. To niemal kronikalny
zapis życia ludzkiego złożonego
z wielu elementów takich jak
rozpacz, cierpienie, ból czy
śmierć.
Po finale przedstawienia i
chwilowej ciszy rozległy się
liczne oklaski poruszonych
widzów. Rzetelnie i dobrze
wykonane widowisko, pomysłowość
scenariusza i reżyserska
precyzja Jarosława Fedoryszyna
wzbudziła wielki entuzjazm m.in.
księdza prałata Józefa Steca,
proboszcza cieplickiej parafii
Matki Bożej Miłosierdzia, który
wkroczył na scenę, na krótko
zastygł w milczeniu, zanim
wyraził publicznie swój podziw i
podziękował za występ artystom
ze lwowskiego teatru
Woskresinnia. Słowem „Hiob” to
spektakl, którego się nie
zapomni.